„Integralne Podejście do Chorób Nowotworowych. Poznaj raka. Zrozum raka. Zwalcz raka.” Justyna Posłuszna, Wydawca: Dobropolski.com 2021

Gdy zaczynałam przeszukiwać literaturę poświęconą tematowi leczenia raka, marzyłam o książce, która odpowie na wszystkie moje pytania i całościowo ogarnie temat. Holistycznie przedstawiającej potrzeby organizmu zmagającego się z chorobą nowotworową, wyjaśniającej w jaki sposób sprzyjamy namnażaniu komórek rakowych, a w jaki sposób możemy je powstrzymać. Nie w kategoriach cudu i magicznego uzdrowienia, ale w kontekście praw przyrody i biochemii naszego organizmu, udokumentowanych naukowymi badaniami.

No i żeby jeszcze opisane to było mądrze, ale przystępnie. Przykłady i wyjaśnienia opierały się na faktach i naukowej literaturze, ale nie utonęły w niezrozumiałych grafikach i wykresach. A podane wskazówki dotyczyły naszych, polskich realiów, a nie warunków panujących po drugiej stronie globu…
Obawiałam się, że moje marzenia są zbyt śmiałe, że muszę zadowolić się książkami napisanymi przez Amerykanów, Francuzów czy Niemców. Kilka z nich okazało się oczywiście bardzo pomocnych, a moim faworytem wciąż pozostaje dr David Servan-Schreiber, ze swoim globalnym podejściem do onkologii i dużym naciskiem na sferę psychiczną.

Kiedy jednak wzięłam do ręki książkę Justyny Posłusznej, zrozumiałam, że to właśnie na taką pozycję czekałam! 
Pozycja o nieco przydługim (ale adekwatnym do zawartości) tytule: Integralne Podejście do Chorób Nowotworowych. Poznaj raka. Zrozum raka. Zwalcz raka. – to święty Graal poradników onkologicznych.
Serio!
Autorka jest z wykształcenia biologiem molekularnym, co zapewnia jej solidną bazę merytoryczną, aby zrozumieć, a potem przystępnie wyjaśnić czytelnikowi, co tak naprawdę dzieje się w naszym ciele, kiedy zostaje ono zaatakowane przez raka i w jaki sposób przyczyniamy się do wywołania procesów kancerogennych.
Wyjaśnia, w jaki sposób narażamy nasz organizm na choroby, ale – co najważniejsze: w jaki sposób możemy sobie pomóc dzięki właściwej diecie, zapanowaniu nad rytmami dobowymi, zapewnieniu właściwej jakości snu, odpoczynku i równowagi psychicznej.
Piszę te słowa i widzę jak banalnie to wszystko brzmi! Przecież wszyscy to wiemy! Nawet pięciolatki w przedszkolu wiedzą, że trzeba jeść warzywa, słodycze są niezdrowe, a mama każe chodzić wcześnie spać, bo człowiek rośnie, gdy śpi. Jasne.
Jednak Justyna Posłuszna naprawdę rzeczowo i przekonująco wyjaśnia DLACZEGO to wszystko działa w ten sposób i jak sobie pomóc w sytuacji, kiedy po latach zaniedbań nasz własny organizm nie poradził sobie ze skancerowanymi, namnażającymi się zbyt szybko komórkami nowotworowymi. Daje pacjentom nadzieję i co ważniejsze: bardzo konkretne wskazówki. A wszystko to nie jest wyłącznie widzimisię zaskakująco młodej autorki, a solidna dawka wiedzy naukowej, wsparta 32 stronami /sic!/ bibliografii.
Dzięki niej uporządkowałam wiedzę dotyczącą suplementów, a nawet jeśli wciąż mi się jeszcze coś poplącze – zawsze mogę sięgnąć po książkę, którą od chwili zakupu zawsze mam pod ręką.
Autorka doskonale zna polskie realia, między wersami daje do zrozumienia, że też doświadczyła frustracji związanej z leczeniem się w systemie polskiej służby zdrowia. Absolutnie nie podważa konieczności podjęcia leczenia konwencjonalnego w przypadku choroby nowotworowej. Podkreśla: „Moim celem jest wyjaśnienie, dlaczego wprowadzamy takie, a nie inne zmiany. Bardzo zależy mi na współpracy pomiędzy lekarzami a dietetykami / naturopatami / doradcami żywienia, ponieważ wspólnie można osiągnąć więcej. Niestety, w swojej praktyce często doświadczyłam totalnej ignorancji ze strony służby zdrowia. Niejeden raz moi klienci próbują podejmować rozmowy z lekarzami na temat diety i suplementacji wzmacniającej organizm, a w odpowiedzi słyszą: proszę jeść wszystko, dieta nie ma znaczenia, ta dieta może zaszkodzić (bez podawania argumentów na pytanie dlaczego). Taka ignorancja pozbawia wiele osób szansy na zrobienie czegoś więcej, a właśnie to więcej ma ogromne znaczenie dla wzmocnienia organizmu i zwiększenia skuteczności leczenia.”/str. 18/
Brzmi znajomo prawda?
Podobnie jak kolejna refleksja autorki: „Medycyna konwencjonalna niestety nie podchodzi integralnie do leczenia chorób. W przypadku chorób nowotworowych ma do zaoferowania jedynie operację, chemioterapię, radioterapię. Ewentualnie eksperymentalne immunoterapie. „Skuteczne” leczenie onkologiczne dla lekarza onkologa równoznaczne jest z tzw. pięcioletnim przeżyciem. Czyli: jeśli nie umrzesz przez pięć lat od podania chemii, medycyna uważa to za sukces bez względu na to, jakiej jakości jest twoje życie w tym czasie. Myślę jednak, że każdy pacjent onkologiczny oczekuje czegoś więcej” (str. 144)
Ja zdecydowanie oczekiwałam czegoś więcej.
I jestem OGROMNIE wdzięczna Pani Justynie, że podjęła się trudu napisania tak rzeczowej, merytorycznie wyczerpującej książki, która pacjentom takim jak ja: poszukującym, sfrustrowanym, ciekawskim, niewygodnym dla systemu, ale niegotowym na całkowite odpłynięcie w stronę medycyny alternatywnej – przyniosła tak potrzebny konkret, wskazówki i otuchę, że nie zostali z tymi potrzebami sami.

Książka kosztuje 89 zł – to dość dużo pieniędzy – choć ja uważam, że jest warta KAŻDEJ wydanej złotówki. Można kupić ją tu:  https://tiny.pl/9zdfq

Jeśli tomiszcze, liczące blisko 500 stron, nieco Cię przeraża, wiesz, że nie dasz rady przebrnąć przez taką ilość tekstu: wiedzę uzyskaną z książki możesz zdobyć (za podobną cenę) w formie webinaru, który możesz zakupić tu:  http://mitodietetyka.pl/szkolenia/

Można też obejrzeć szereg bezpłatnych nagrań na YouTube, dostępnych tu: http://mitodietetyka.pl/o-mnie/

albo zaglądać systematycznie na bloga Justyny: mitodietetyka.pl

I na jej fanpage: https://www.facebook.com/mitodietetyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.